Ostatnio jestem na diecie…. ale ja nie o tym.
Rowery poważyłem. Dorobiłem się wagi, poważyłem rowery i wyszły ciekawe liczby.
Może zacznę od mojego górala.
Jak wiecie, rower schudł o 1870 gram, cieszyło mnie to, dopóki nie zważyłem go całego. Waga wskazała 12,28 kg, co przy rozmiarze ramy 22 cale wydaje się ok… ale to znaczy, że przed odchudzaniem grubasek ważył te swoje 14,15 kg. Do 10kg raczej nie dobije, bo musi wytrzymać rower mój ciężar, ale planuję go odchudzić jeszcze o jakieś 1,5 kg montując sztywny widelec. Przy mojej jeździe to idealny pomysł;)
Kolejnym sprzętem jest Brzydkie Kaczątko.
Singiel złożony z tego co miałem pod ręką, plus nowa alu rama z allegro. Zlepek części zrobił swoje i moje codzienne, budżetowe kowadełko waży całe 13,4kg. Tragedii chyba nie ma, cudu też nie. Jeździ i to najważniejsze!
Ostatnim sprzętem jest Mój singiel, a.k.a. Quicksilver
Na pożyczonych kołach, średniej klasy, szosowych, waga jaką uzyskał singiel to 10,24kg. Boję się myśleć ile by ważył na tych kołach, które do niego mam. Może go odchudzę kiedyś….. chociaż rama też jest dosyć tania – gdybym go budował jeszcze raz, miałbym zupełnie inne założenia….