Podsumowanie 2022
Jednym słowem nędza:(
Plany były poważne, nowy rower, który mi świetnie leży a tu klops.
Częśc winy zrzuce na swoja pracę, normalnie jak wrócę z trasy, to nie wiem w co ręce włożyć.
No a jak jużmam czas na rower, to czasem brak checi, a czasem pogoda niedopisuje….
Rok podsumuje tylko tym, że przejechałem 354km co i tak było najlepszym wynikiem od 3 lat…
Na rok 2023 zakładam minimum 1000 km.
Trza jeździć!
31 stycznia, 2024 @ 5:25 pm
Polecam rower elektryczny chociaż drogi. Niby lenistwo, ale to nieprawda – zrobiłem na takim tysiące kilometrów bo się chce jeździć.